Bardzo prosty dodatek do obiadu. Pasuje praktycznie do wszystkiego ale najlepiej smakuje z jakimś sosem. Kotlety ziemniaczane są banalne w wykonaniu, potrzeba niewielu składników a wygląda na pewno bardziej interesująco niż zwykłe, ugotowane ziemniaki. Najlepsze będą kiedy zjesz je 'na świeżo’ ale następnego dnia też nie będą złe. Polecam 😉
Kategoria: Dodatki
Ogórki małosolne
No to sezon na słoikowe przetwory uważam za rozpoczęty 😉 Ogórki zrobiłam w dwóch litrowych słoikach i siedmiu mniejszych a to dlatego, że miałam takie ogórki, że do jednego słoika wchodziły tylko cztery sztuki. Jeśli chcesz możesz pokroić je w ćwiartki, wtedy na pewno do jednego niewielkiego słoika zmieścisz o wiele więcej. Ogórki małosolne są właściwie gotowe po kilku dniach a nawet dzień po zrobieniu. Dzień po na pewno będą jeszcze gazowały(kwasiły się) ale jeśli zjesz takie nic Ci nie będzie. Ja sprawdzałam swoje po ok. 5 dniach i były smaczne. Wystarczy, że poczekamy aż zmieni się ich kolor z żywo zielonego na 'zgniły’ zielony a zalewa zmętnieje. Tak przyrządzone ogóreczki świetnie sprawdzą się do obiadu czy zwykłych kanapek. Polecam wypróbować banalnie prosty przepis 😉 Napiszcie w komentarzach jakie Wy przetwory planujecie zrobić w tym roku. Może coś wpadnie mi w oko. Chwalcie się, czekam 😉
Pasta z tuńczyka
Nazwałam to pastą z tuńczyka ale nie do końca nią jest 😉 Wszystko dlatego, że nie lubię kiedy wszystkie składniki są zmiksowane na jednolitą masę i nie czuć przy jedzeniu poszczególnych składników. Oczywiście ten przepis tego nie wyklucza 😉 ale uważam, że tak wygląda to dużo ładniej i bardziej kolorowo. Jeśli lubisz to zrób 100% pastę. Miałam dosyć wędliny na poranne śniadanie dlatego mała odmiana. Już zapomniałam jak przepadałam za tuńczykiem. Na pewno nie jest dla osób uważających na kalorię, chociaż jeśli ktoś zje jedną kanapeczkę to nic mu nie będzie. Zresztą majonez można zastąpić jogurtem naturalnym (tylko nie zapomnij go przyprawić) lub nie użyć go w ogóle. Pasta jest na tyle mokra, że trzyma się świetnie i bez niego. Fajnie by było dodać jeszcze do niej świeżego szczypiorku ale niestety akurat go nie miałam. Nie lubię suchych past dlatego dodałam do niej paprykę i ogórka, przez co nabrała też świeżego smaku. Serdecznie polecam na odmianę na śniadanie lub kolację 😉
A Wy macie jakieś swoje ulubione pasy? Jeśli tak, to podzielcie się nimi w komentarzach, chętnie wypróbuję czegoś nowego 😉
Kluski kładzione łyżką
Nie miałam pomysłu na obiad a trochę znudziły mi się ziemniaki czy makaron dlatego poszperałam po starej książce kucharskiej i… i są – kluski kładzione łyżką 😉 Proste i o wiele szybsze w zrobieniu niż zwykłe kopytka a śmiem twierdzić, że są od nich dużo lepsze. Genialne zastępstwo za tradycyjne dodatki. Kluseczki są bardzo puszyste i pyszne 😉 Potrzebowałam dosłownie 5 minut na ich przygotowanie. Całość była gotowa w góra 15 minut. Ideał! Poza tym dla niektórych takie kluseczki kładzione łyżką mogą być smakiem dzieciństwa. Ja dodałam do nich trochę siebie dlatego też w przepisie znalazł się tymianek i czerwona papryka. Dzięki temu nabrały innego charakteru. Podałam z sosem. Były pyszne 😉
Nadziewane bułeczki
Kolejna świetna alternatywa dla zwykłych kanapek. Coś na pograniczu kanapek, pizzy a calzone – podobny farsz robiłam właśnie do tych pierogów (przepis w archiwum). W farszu uważajcie na warzywa. Trzeba zawsze pamiętać o tym aby je przed pieczeniem podsmażyć tak aby cała woda z nich wyparowała, jeśli tak się nie stanie istnieje możliwość, że podczas pieczenia bułeczek ich spód się rozmięknie, wnetrze zacznie się gotować i popękają. Bułeczki wychodzą mięciutkie i lekko chrupiące. Nadają się na ciepło jak i na zimno następnego dnia np. do pracy czy szkoły. Jeśli masz dziecko, które jest niejadkiem a zwykłe kanapki wracają do domu to może takie bułeczki go przekonają? Warto spróbować. Można je przygotować na różne sposoby. Z mięsem, z warzywami albo z jednym i z drugim. Do środka można dać dżem, nutelle, czekoladę i upiec. Każda opcja wyjdzie nieziemska!