…miał być oryginał ale jak zwykle dodałam co nieco od siebie i wyszła moja zupa 😉 Pyszna! Za oknem już widać jesień a ja coraz częściej mam ochotę na coś rozgrzewającego = jakąś zupę. Nie na zwykłą jak gotowały nasze mamy (krupnik, ogórkowa) dlatego szukam, szukam i szukam aż znajdę coś co myślę, że przypadnie mi do gustu. Kto śledzi mnie od początku wie, że zawsze powtarzałam, że zup nie lubię ale chyba się starzeję i smaki mi się zmieniają 😉 Zaczyna się bardzo dobry czas na gotowanie na tworzenie czegoś nowego. Dlatego zachęcam do eksperymentów nie tylko kulinarnych 😉
Zupa sama w sobie jest naprawdę dobra. Lekka nutka chili delikatnie rozgrzewa tak jak sam kolor zupy czy kminek. Na pewno się nią najesz za sprawą mięsa i ziemniaków a łyżka śmietany nada aksamitnego smaku.
Idealna zupa na jesienne popołudnie.