Nie wiem czy to za sprawą ciąży czy po prostu zmiany w głowie 😉 naszło mnie na botwinkę. Zapach i smak pamiętam z dzieciństwa sama nigdy jej nie robiłam. Ten kto czyta moje wpisy od dłuższego czasu wie, że nie jestem zwolenniczką zup tym bardziej, że mój mąż za nimi nie przepada a dziecko toleruje tylko rosół i zupę pomidorową. Teraz to się zmienia 🙂 Na ryneczku kupiłam przepiękną botwinkę i nie pozostało mi nic innego jak tylko ją przygotować. W zrobieniu jest bardzo prosta, bardzo szybka jeśli ma się wcześniej przygotowany bulion. Iście wiosenny obiad i ten zapach… A co najważniejsze moja córka też ją jadła/piła bo liści nie zaakceptowała 😉
Zapraszam po przepis.
Potrzebujesz:
- 2 pęczki botwinki
- 4 litry bulionu
- ok. 5 większych ziemniaków
- 200ml śmietany 18%
- sól
- pieprz
Dodatkowo:
- jeśli lubisz posyp gotową zupę świeżym koperkiem
Wykonanie:
Ziemniaki obieram i kroję w kostkę. Gotuję do miękkości.
Zagotowuję bulion (ja gotuję go ok. 2 godz. z włoszczyzny i drobiu – czym dłużej gotowany bulion tym lepszy). Obrane buraczki ścieram na tarce o dużych oczkach oraz drobno siekam liście wraz z łodygami. Do bulionu najpierw wrzucam starte buraczki a po 10 minutach resztę. Wszystko gotuję ok. 20 min. do miękkości warzyw. Śmietanę hartuję, dodaję do niej gorącego zupy, mieszam i dodaję wszystko do reszty. W ten sposób śmietana się nie zważy. Doprawiam do smaku solą i pieprzem, gotuję jeszcze ok. 10 minut po czym dodaję ugotowane ziemniaki i gotowe.


ach, botwinka to była jedna z ulubionych zup w dzieciństwie;)
Też nie przepadam za zupami, czasem jakiś kremik zmiksuję no i rosół, pomidorowa i botwinka muszą być 🙂
Zdrowa i smakowita zupka, piękny kolor 🙂
Też nie przepadam za zupami, a dzieci też właściwie tylko pomidorową, a czasami jeszcze rosół akceptują 🙂
To jest to czego mój mąż nie lubi, a ja po kryjomu gotuję i wcinam! KOCHAM!
Bardzo lubimy, nie robiłam jeszcze w tym roku 🙂
Od 3 lat, rok w rok, zupa botwinka musi pojawić się u mnie co najmniej kilka razy. Uwielbiam ją! A Twoja prezentuje się bardzo kusząco! 😀
My zupy kochamy, a botwinę jemy nawet zimą:D
uwielbiam! 🙂 ja w tym roku staram się też wykorzystywać botwinkę na inne sposoby 🙂
O, jakie zmiany tu u Ciebie na stronie. Bardzo ładnie :))
Zupę z botwinki bardzo lubię, też już gotowałam w tym roku. Ja robię z ziemniakami i marchewką i koniecznie z koperkiem.
Miło, że zauważyłaś i ciesze się że się podoba 😉
Moja ukochana zupa od dzieciństwa 🙂 Do tego ziemniaczki z przysmażona cebulką „do pogryzania” i jestem w niebie 🙂
Teraz jest najlepszy czas na zupę z botwinki bo bardzo ładne teraz wyrosły.
Świetna zupka, moja ulubiona.